czwartek, 13 września 2012

Rozdział 7

" Taki mały szok "


Na dole wszyscy nam się przyglądali. Michelle to sprawiało przyjemność, a mi nie za bardzo. Ale co się dziwić jak ona chodzi po czerwonym dywanie. Postanowiłam być taka jak ona - pewna siebie. Byłoby mi łatwiej gdyby nie mina Nathana, który uświadomiła mi że to nie koniec. Podeszłam do całej grupki.
- Cześć jestem Kelsey, a to jest Nareesha - przedstawiła jedna z dziewczyn.
- Ariana - podałam rękę.
- To moja dziewczyna - przyleciał Tom i objął  blondynkę.
- A to moja - z papugował go Seev
- Wiem.
- Czyli jesteś nasza fanką ?
- Można tak powiedzieć.
- To tak czy nie ?
- No w pewnym sensie tak bo znam was i wasze piosenki.
- To fajnie. A kogo z nas lubisz najbardziej ? - wypalił z głupim pytaniem Jay.
- Kogo ? To trochę trudne, bo nie wiem. Nigdy w ten sposób się nie kierowałam i nie myślała. Dla mnie jesteście taką jednością, ale oczywiście każdy z was się czymś wyróżnia.
- Na przykład czym ? - ciągną dalej
- No nie wiem.... niech się zastanowię. Przede wszystkim głosem.
- A dokładniej  ? Opisz.
-  Max ma oryginalny głos, Jay zresztą też, Tom jest słodki - nie pewnie spojrzałam na Kelsey której to się chyba nie spodobało - w  sensie że ma taki wokal - szybko się poprawiłam
- A ja ? dopytywał Seev
- Ty ? Nie wiem jak to opisać ale masz w sobie coś. Do tego jak śpiewasz trzeba się przyzwyczaić, bo na początku może być trochę dziwny, ale po wysłuchaniu cię parę razy zapewniam że nie idzie się oderwać.
- No to teraz kolej na mnie - zbliżył się Nathan
Nic nie odpowiedziałam tylko się na niego spojrzałam.
- No powiedz coś. Według ciebie jaki ja jestem, czy też mój głos.
- Głos masz nawet, ale i tak nic ci nie daje bo twoja głupota i chamstwo jest na trochę bardziej zaawansowanym poziomie.
- I kto tu jest chamski ?
- No właśnie ty.
- Nie w tym przypadku ty. Jakbyś nie mogła odpowiedzieć mi normalnie.
- Nie nie mogłabym tego zrobić.
- No ale czemu ?
- Bo nie.
- Yyyy... czy możemy już wyjść ? - spytała się Michelle przerywając naszą wspaniałą i jakże przyjemną rozmowę
Wszyscy przytaknęliśmy i udaliśmy się do taksówek. Droga była krótka. Od razu po niej wszyscy udali się do środka. Pierwsze co zrobiliśmy to podeszliśmy do baru i Max spytał się nas co chcemy. Wszyscy zaczęli mu mówić a on przekazywał to barmanowi. Gdy przyszła kolej na mnie, spojrzał niepewnie i powiedział
- A ty chcesz coś ?
- Może być to samo co dla Kelsey.
- Ale to jest alkohol i do tego mocny
- No i co z tego. Chyba mam dziś urodziny. Jestem pełnoletnia.
- No ale... - nie dokończył bo jego dziewczyna mu przerwała
- Max ona ma racje powinieneś jej pozwolić, zresztą nie jesteś jej ojcem i nie możesz jej mówić co może a co nie.
- No dobrze. Przepraszam - zwrócił się do mnie.
- Nie masz za co .
Po dostaniu swoich drinków zajęliśmy stolik, przy którym usiedliśmy. Najpierw wypiliśmy parę kolejek, ale tak żebyśmy się nie przewracali, bo miało to być tylko na dobrą zabawę, a potem udaliśmy się na parkiet.
Pierw tańczyłam z Jay'em, później z Max'em i Tom'em, a na końcu Nath pociągną mnie do siebie. Nie byłam z tego zadowolona, ale może nie będzie tak źle.
Podczas tańca z nim cały czas się mi przyglądał. To nie było przyjemne, ale postanowiłam wytrzymać tą piosenkę. Po ucichnięciu muzyki, była przerwa. DJ musiał na chwile wyjść. Zaczął panować nie przyjemny szum i buczenie ludzi na znak niezadowolenia.
Mi też się to nie spodobało, bo byłam pełna energii i nie chciałam przestawać bawić się w rytmie muzyki.
Wszyscy usiedliśmy na ten czas na małą przerwę. Wybraliśmy inny stolik, bo tamten został przez innych ludzi zajęty i podeszliśmy do niego. Tym razem nie trzeba było dostawiać krzeseł, bo Nathan'a, Kels i Tom'a nie było. Pewnie jak to Jay ujął zabawiają się w miejscu mniej publicznym. Nie chciało mi się siedzieć więc przeprosiłam wszystkich i podeszłam do baru. Zamówiłam sobie kolejnego drinka. Nie czekałam na niego długo.  Po wlaniu w siebie alkoholu musiałam wyjść się do toalety. Zapłaciłam i udałam się wybrany punkt. Przy drzwiach usłyszałam hałasy. Wchodząc dalej wiedziałam czego są to odgłosy. Weszłam do jednej z kabin. Oczywiście trafiłam w dziesiątkę. Szkoda tylko że lepiej byłoby tego nie widzieć. Ja to mam szczęście, mogłam przecież wejść do tej obok. Poczułam się niezręcznie widząc Nathan'a z jakąś dziewczyną. Chyba wiadomo co robili. Po chwili gapienia się to na niego, to na jego towarzyszkę otrząsnęłam się i opuściłam to miejsce.

Oczami Nathan'a


W klubie tańczyłem z wszystkimi dziewczynami jakie mi się natknęły, szukając odpowiedniej na jednorazową przygodę, bo po co na więcej ?
Zobaczyłem Arianę, która właśnie tańczyła z Tom'em. Nie mogłem przegapić tańca z nią. Pociągnąłem dziewczynę do siebie i poprosiłem ja chociaż o jedną piosenkę. Nie chętnie zgodziła się, bo nie miała wyjścia. Cały czas się na nią patrzałem, wydawała mi się tak... taka.... no nie wiem. W każdym razie bardzo mnie pociągała. Po chwili muzyka ucichła. Taaa głupi DJ musi na chwilę wyjść. Zeszliśmy na bok, pod ścianę. Tamci usiedli do stolika a ja poszedłem za jakąś rudowłosą dziewczyną która dawał mi cały czas znaki że tego chce. Weszliśmy do kibla całując się. Wybraliśmy odpowiednią kabinę i nie czekając na nic zaczęliśmy się po trochu rozbierać.
Po trochu to znaczy ja spodnie i bokserki, a ona swoje stringi. Miała na sobie mini więc nic więcej nie trzeba było z niej ściągać. Nie patrząc czy jej się to podoba czy też nie wszedłem w nią. Podczas stosunku czułem, że tego potrzebowałem. Ale ta chwila długo nie trwała, bo ktoś nam przeszkodził. Najpierw usłyszeliśmy że ktoś wszedł do tego pomieszczenia, a później jeszcze otworzyły się drzwi naszej kabiny. Po butach osoby stwierdziłem że to dziewczyna. Oczami udałem się wyżej i okazało się że to Ariana. Po chwili odwróciła i wyszła. W szybkim tempie dokończyłem to co zacząłem, ubrałem się i poszedłem za nią.



Więc tak :
1. Dodałam.
2. Przepraszam że tak późno, ale nie miałam kiedy.
3. Mam nadzieję że się wam podoba, ale to już wy ocenicie.
4. Znowu muszę przeprosić, ale tym razem za to że taki krótki.
5. Oddaję go w wasze ręce :D

Nic więcej chyba już nie muszę pisać :D No może tylko to że cieszę się że to czytacie i komentujecie. Naprawdę jesteście niezłym wsparciem <33

Wasza  Tina :D

8 komentarzy:

  1. Dlaczego taki krótki :(
    Ale bardzo mi się podoba..
    Nathan to taka męska dziwka ..
    Sorrki ale tak mi się skojarzyło.. :D
    Pisz szybko następny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. E, tam ważne że jest .
    zgadzam się z Loney;3 że z Nathana to taka na serio męska dziwka. Ciekawe co w głowie przezyła Ariana gdy zobaczyła ich robiących to . Jak to określił Jay w miejscu mniej publicznym...
    Zajebisty chce nexta, ale dłuższeeeego ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. taak, zgadzam się z poprzedniczkami, z niego jest po prostu męska dziwka... przynajmniej w tym opo xd
    świetny ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. To widzę, że wszystkie jesteśmy zgodne co do tego ;D
    Ale miejmy nadzieję, że tylko w opo xP
    Zapowiada się ciekawa rozmowa :p
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudny rozdział jak zawsze! :)
    love uu . ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe co będzie dalej ...
    Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz . Czy ich relację w końcu się polepszą ?
    Poczekamy zobaczymy ; pp
    Zapraszam również do mnie : http://gladyoucame-storyofthewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na następny
    Rozdział
    świetny
    zajebisty
    +http://lol-smileandforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na następny rozdział! Masz talent

    OdpowiedzUsuń