niedziela, 12 sierpnia 2012

Rozdział 1

 " Rodzinne tajemnice "



  Nad miastem powoli zbliża się noc. Wskazuje na to zachodzące słońce, które barwi na kolorowo, lekko zachmurzone niebo. To już ostatni taki wieczór. Jutro wyjeżdżam. Czeka mnie podróż po marzenia.
Oczekiwałam na ten magiczny sierpień od samej zimy.  Jestem straszni ciekawa, a zarazem i przestraszona. Na szczęście wszystko jest już załatwione i nie mogę się wycofać. Gdyby nie pomoc mojej dobrej koleżanki Michelle, zostałabym tu. Ona wyciągnęła do mnie pomocną dłoń, nawet po tym jak się tyle czasu nie widziałyśmy i mogłaby mnie zapomnieć.
 Na samą myśl o zostawieniu tu Megan po całym ciele przechodzą mnie ciarki. Nie wiem jak ona sobie poradzi z tą wredna jędzą Daphne. Zawsze broniłyśmy się na wzajem, a teraz mam ją zostawić ?
Dlaczego tata musiał się żenić po raz drugi i to jeszcze z nią ? Czemu nie wystarczyła mu nasza matka ? To wszystko przez te jego kochanki. Mama już nie wytrzymała. Ciekawe gdzie teraz jest ?
Od jej ucieczki minęło już pięć lat. Tacie to chyba nie robi już różnicy czy wychowuje nas matka, opiekunka, czy też macocha. I tak całymi dniami go nie ma. Kończy pracę o 20, a wraca przed północą. Ciekawe gdzie on się podziewa ? A tak ,przecież musi albo wypić coś z kolegami, albo odwiedzić swoje koleżanki z firmy. Gdyby Daphne wiedziała jak to oni się zdradzają na wzajem. Tak na wzajem ! Ona też przyprowadza sobie jakiś facetów do domu. Więc mój dzień zwykle wygląda tak : Rano szkoła, po południu wychodzenie z domu, żeby uniknąć spotkania się z jej kochasiami, którzy nie raz próbowali się też do mnie  i do mojej siostry dobrać i  wieczorem powrót do domu, oraz słuchanie jakie to my nie jesteśmy głupie i jak nasza macocha ma nas dość.
   Moje myśli, które jak zawsze ktoś musi przerwać skończyły się po przez usłyszenie jak ktoś mnie woła. Tym kimś okazała się Daphne. Zeskoczyłam z drzewa i weszłam do budynku. Skierowałam się za głosem rozmów, który jak się okazało doprowadził mnie do salonu. Siadłam koło Megan i czekałyśmy na to co ma nam do powiedzenia.
- Poczekajcie ! - powiedziała i wyszła.
Po chwili wróciła razem z tatą. Ciekawe co on robi o tej godzinie już w domu.
- Dziewczynki musimy wam coś ogłosić. Kochanie kto im powie ? - jak zwykle przy nim zwracała się takim słodkim głosikiem i była dla nas miła.
- Może ty, bo ja nie wiem od czego mam zacząć.
-Może od sedna - wtrąciłam się.
Na te słowa, matka spojrzała się na mnie wrogo i powiedziała
- No dobrze.Jestem w ciąży. Będziecie mieli rodzeństwo !
- Ale z kim ? - powiedziała Megan.
-Jak to z kim ? Z waszym tatą.
- Jesteś tego pewna że z nim ?
- A z kim innym miała by być ? - spytał tata.
-No nie wiem, Daphne dużo osób ugościła w waszej sypialni.
-Co ?
-Kochanie oni żartują. Prawda ?
- Nie nie żartujemy.
- Musimy poważnie porozmawiać i zrobić badania. Dziewczynki idźcie do siebie.
- Z chęcią.
Poszłyśmy do siebie, po drodze zahaczając o jadalnie, w której była podana kolacja. Zaczęłam dopakowywać rzeczy i schowałam walizkę na dno szafy. Przygotowałam sobie ubrania na juro i do spania. Następnie po wyjściu Megan poszłam ja do łazienki. Wzięłam gorącą kąpiel i przygotowałam się do snu. Wróciłam do pokoju i zastałam moja siostrę, siedząca na łóżku i płaczącą. Chyba wiem z jakiego powodu.
Podeszłam do niej i zajęłam miejsce obok. Przytuliłam ją do siebie i z moich oczu tez popłynęły łzy.
- Megan... ja...ja nie wiem co mam ci teraz powiedzieć.
- Najlepiej że zostajesz, ale nie liczę na to. W końcu zasłużyłaś na nagrodę.
- Gdy zbliża się ten dzień coraz bardziej mi się odechciewa tam jechać.
-Ale musisz ! Oczywiście będę tęsknić i będzie mi cie brakować, ale nie mogę cię zatrzymać.
-Dziękuje.
-Nie to ja dziękuję
- Za co  ?
-Za wszystko. Tak naprawdę to ty mnie wychowałaś. Pomimo tych wszystkich, kłótni za które cię z całego serca przepraszam, nie wyparłaś się mnie ani razu. Zawsze mi pomagała, byłaś przy mnie. Nie mogłabym wymarzyć sobie lepszej siostry.
Po tych słowach łzy zaczęły spływać po moich policzkach jeszcze bardziej, jedyne co mogłam powiedzieć i na co było mnie stać to zwykłe, ale bardzo ważne " kocham cię ".
Siedziałyśmy tak jeszcze trochę wtulone w siebie, tylko że w ciszy. Po nie określonym czasie zauważyłam że zasnęła. Położyłam ją wygodnie na łóżku i nakryłam kołdrą. Rodzice też ucichli. Pewnie zasnęli. Muszę się z nimi pożegnać. Wyszłam z pokoju i poszłam na drugi koniec korytarzyka. Po cichu uchyliłam ich drzwi i zauważyłam że Daphne zasnęła, a tata pisze coś na laptopie. Podeszłam do ich łóżka. Tata mnie zauważył i usiadł.
-Pogodziliście się ?
-Można tak powiedzieć. Powiedz mi czy często byli tu jacyś mężczyźni ?  Czy wam coś zrobili ?
-Tato chcesz znać prawdę, czy mam dalej kontynuować te wszystkie kłamstwa w rodzinie ?
-Powiedz prawdę.
- Więc tak. Przez ten dom przemykało ich dużo i niektórzy się dobierali do nas, ale proszę cię załatw to wszystko jutro z Daphne. Teraz mam ci coś do powiedzenia.
- Słucham.
- Pamiętaj że zawsze, mimo wszystko cię kocham.
- Wiem to i ja ciebie oraz Megan też.
-Też to wiem, ale musisz mi  coś obiecać. Zaopiekuj się Megan. Ale tak porządnie. Nie chcę żeby Daphne ją wychowała i ona tego też nie chce. Jej potrzebny jest ojciec.
- Mówisz tak jakbyś miała odejść.
-Tato... kocham cię. - pocałowałam go w policzek i pobiegłam do siebie. Słyszałam jeszcze jak wypowiada moje imię.
W pokoju od razu położyłam się. Po paru nie udanych próbach wreszcie zasnęłam.
 




Jest rozdział pierwszy. Zacznę od tego, że dziękuję wam za te komentarze pod poprzednia notką i mam nadzieję że będę wam mogła również podziękować za nie pod ta notką. 
Rozdział dedykuje przede wszystkim Darii (   której blog możecie zobaczyć pod tym adresem/), ale tak i innym wszystkim czytającym. Mam nadzieję że wam się spodoba, chociaż jest nudny. Mogę wam obiecać że akcja się rozkręci w Londynie <33 


7 komentarzy:

  1. Początek bardzo ciekawy. Mam nadzieję, że będziesz często dodawać kolejne rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy rozdział, a już coś się dzieje! :D Nie mogę doczekać się kolejnego. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mogę znowu powiedzieć że bardzo mi się podoba :D
    Bardzo mnie zaciekawiłaś :)
    Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział jest cudny! dziękuje za dedykacje i za polecenie mojego bloga!
    boże, kocham to opowiadanie, jest cudowne! ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. prawie się poryczałam :c
    świetne opowiadanie ♥
    dziękuję za komentarz ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. zapowiada się fajnie ;d
    super rozdział ;)
    czekam na więcej ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. opowiadanie zapowiada się fajne, nawet bardzo fajne.
    Weny i czekam na nexta.
    Zapraszam tez na mojego bloga stoorythewanted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń