" Wszystko zaczęło wydawać mi się lepsze "
Oczami Ariany
Gotowa do spania, położyłam się na łóżku. Ale nie potrafiłam zasnąć. Cały czas uśmiechałam się, na myśl, że moja marzenie się spełniło. Czekałam na to ponad rok, a na samym miejscu ponad miesiąc. Muszę powiedzieć o tym Meg i Austin'owi, bo to dzięki nim, nie zrezygnowałam i przyjechałam tutaj. Tak daleko od nich.
Chwyciłam telefon, który leżał na szafce nocnej i od razu napisałam wiadomość do obu. Długo nie czekałam na odpowiedź ze strony mojej siostry. Od razu przeczytałam. Meg cieszy się razem ze mną, przynajmniej tak wynika z tekstu który napisała. A co naprawdę czuje ? Nie wiem. Nie widzę jej i nie jestem w stanie stwierdzić czy czasem nie kłamie.
A ja zawsze wierzyłam w to, że marzenia się spełniają, ale po tylu nie powodzeniach, ta wiara zanikała. A teraz znów, mogę śmiało powiedzieć, że to prawda. Wystarczy tylko chcieć i robić wszystko w tym kierunku. I właśnie o tym opowiada mój ulubiony cytat. Pamiętam jak powtarzałam go czekając na odpowiedź, ze strony firmy i teraz mogę go potwierdzić
" Follow The Dream, Work Hard, Inspire And Be Inspired "
Do tego powiedział, go cudowny chłopak, który mi się podoba.
Z oczu zaczęły spływać mi łzy, łzy szczęścia. To jeden z najlepszych dni w moim życiu. Teraz wszystko się zmieni.
Oczami Megan
Weszłam do pokoju i chwyciłam telefon, który wibrował. Wiadomość była od Ariany. Pisała tam że udało jej się i że ma tą pracę. Jej wymarzoną pracę. Momentalnie na twarzy pojawił mi się uśmiech, a do oczu napłynęły łzy. Może wreszcie teraz wszystko potoczy się inaczej. Mam nadzieję, że jak najszybciej załatwi sobie mieszkanie i wyciągnie mnie stąd. Za niedługo przyjedzie Daphne i znów zaczną się cyrki. Chociaż Austin obiecał, że zawsze mi pomoże, pod nieobecność Ariany, ja i tak nie polecę z każdym problemem do niego. Wystarczy że i tak często u niego siedzę. A ta kobieta stwarza same problemy.
W końcu zdecydowałam się odpisać mojej siostrze. Ciesze się tak samo jak ona, z tego co się stało. Tekst który jej wysłałam, wydawał mi się sztuczny, ale na prawdę byłam szczęśliwa. Chciałabym ją teraz przytulić... żeby ona była przy mnie i mnie wspierała, bo nie jest łatwo.
Oczami Ariany
Odłożyłam telefon i dalej płakałam. Wszystko zaczęło wydawać mi się lepsze. Jesienny deszcz padający za oknem, stał się lekkim,letnim deszczykiem. Błyski, stały się jaśniejsze, a dźwięk uderzających piorunów spokojniejszy i bliższy. Nawet nie martwiłam się burzą, czułam się jakbym była w Kanadzie. Przy plaży, czy nad jeziorkiem. Gdy do pokoju wszedł Nathan, tylko na niego spojrzałam i zaczęłam się uśmiechać, co musiało dość dziwnie wyglądać.
- Ja po lap... Co ci się stało ? Czemu płaczesz ? - Podbiegł.
- Nic.
- No przecież widzę.
- Ale ja płaczę, bo się cieszę. Właśnie spełniło się moje marzenie.- powiedziałam ze śmiechem.
Chłopak usiadł na łóżku i mnie przytulił.
- Cieszę się twoim szczęściem - powiedział i pocałował mnie w policzek.
- Jesteś słodki - odpowiedziałam na jego słowa.
I tak po raz kolejny narodziła się rozmowa. Szczera rozmowa, zresztą tak jak za zwyczaj.
- Ja też się cieszyłem, gdy dostałem się do The Wanted. To było moje marzenie. Wyjątkowe, bo nie poddałem się na samym początku, że śpiewaniem. Mimo tego że mnie za to tępili i prześladowali w szkole Ja robiłem to dalej.- powiedział dumny - Chociaż często miałem tego dość. A teraz to ja jestem górą. Robię to co kocham, mam fanki, które mnie wspierają i cudownych przyjaciół w zespole i poza nim. Jest wspaniale. To nie tylko przygoda, to moje życie. Życie którego nie chcę kończyć. A najważniejsze jest to, że nie muszę niczego udawać, tak jak inne gwiazdy i sławy. Jestem w 100% sobą.
- I dobrze, bo to jest najważniejsze. Podobasz się dziewczyną, fanką taki jaki jesteś.
- A tobie ?
- Mi ? Nie znam cię na tyle dobrze, by móc powiedzieć czy jesteś na te 100% sobą, bo jak się poznaliśmy było trochę inaczej, prawda ? - spytałam a on kiwnął głową - Wolę takiego Nathan'a jakim jesteś teraz.
- Ja też, zdecydowanie. Twój telefon.
- Co z nim ? - nie zrozumiałam.
- Dzwoni.- zaśmiał się.
Rzeczywiście. Odebrałam go, nie patrząc kto chce ze mną rozmawiać. Gdy usłyszałam znaną mi piosenkę, wiedziałam że to Austin. To jego ulubiona.
- Austin ! - krzyknęłam jak zawsze.
- Ariana ! - zrobił tak samo. -Wiedziałem, że ci się uda - dodał.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę.
-Powiedzmy, że przypuszczam - zaśmiał się.- Ja jeszcze nie skończyłem szkoły i mieszkam z rodzicami, a ty masz prace i sobie jeździsz po świecie.
- Robię to dla Meg.
- I dla siebie.
- Też. Co u ciebie ? - spytałam.
- Dobrze. Oficjalnie zerwałem z Nadią.
- To chyba nie tak dobrze. Co się stało ?
- Kocham kogoś innego.
- Kogo ? - zadałam pytanie z nadzieją, że powie dokładniej.
- Kogoś komu nie mogę powiedzieć o tym.
- Skąd ja to znam. - powiedziałam ciszej, ukradkiem spoglądając na Nathan'a - Powiesz o kogo dokładniej chodzi ?
- To nie jest rozmowa na telefon - wymigał się - Musze już kończyć.
- Tak szybko ?
- Przepraszam. - rzucił smutny.
- Tęsknie za tobą - również posmutniałam.
- Ja za tobą też. Cześć.
- Pa. - rozłączył się.
Oczami Austin'a
I znów stchórzyłem. Nie powiedziałem, tego co naprawdę czuję. Ona mi się podoba. Nie chcę zniszczyć naszej przyjaźni, ale chcę być w końcu wobec niej szczery. Chcę wyrzucić wreszcie to z siebie. Ale to prawda. Nie jest to rozmowa na telefon. Za niedługo jadę do Londynu. Wszystko zaplanowane. Wtedy jej wyznam miłość.
Gorzej jak ona to źle zrozumie. Ogólnie boję się jak to przyjmie. Do tego powiedziała, że ktoś jej się podoba, komu nie może o tym powiedzieć. Może chodzi o mnie ? Nie na pewno nie. Austin nie rób sobie nadziei.
Oczami Ariany
Rozmowa z moim przyjacielem była co najmniej dziwna. Widać, że coś ukrywa. Gdy się rozłączył, wściekła za to że nie moge być przy nim, gdy coś go fryzie rzuciłam telefonem. W ostatniej chwili Nathan go złapał. Położył go na szafce i mnie przytulił.
- Co jest ? - spytał troskliwie.
- No właśnie nie wiem.
I znów zaczęliśmy się sobie zwierzać. Zaczęło się od Austina, a skończyło na sama nie wiem czym. Mieliśmy temat za tematem.
- Jest już późno. Będę już się zbierał - powiedział, biorąc laptop do ręki. - Dobranoc - musnął czule moje usta swoimi.
- Dobranoc - odpowiedziałam będąc w szoku, a ten wyszedł z pokoju nie oglądając się za sobą.
I znów podobna sytuacja. Wciąż nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Podobam mu się ? A może to tylko jego gra, taka jak na początku naszej znajomość ?
Prowadząc kłótnię sama ze sobą położyłam się. Zgasiłam nocną lampkę i próbowałam zasnąć. Niestety większość prób było na nic. Cały czas tylko Nathan i praca w głowie.
Przepraszam, ze ostatnio piszę dość rzadko jak na mnie. Niestety mam więcej obowiązków i szkołę na głowie. Postaram się to zmienić, ale na razie nie wiem czy to się uda. Za dwa tygodnie mam ferie , więc może, wtedy będzie lepiej :)
A na razie zostawiam wam ten rozdział.
Musi wam wystarczyć.
Przepraszam, ze taki dziwny, ale pisany na polskim. Wolałam się skupić na tym niz na jakimś Panie Tadeuszu. Nathan ważniejszy od Tadka :D
Do następnego :*
Rozumiem, że masz więcej obowiązków, szkoda... :< Ale pocieszające jest to, że za dwa tygodnie masz ferie, więc sytuacja na pewno się poprawi :D i nie jest dziwny, jest świetny :*** ''Pisany na polskim (...)' w innym przypadku nie pochwalałabym opuszczenia się w nauce przez bloga, ale teraz tego nie zrobię. Język polski za bardzo zmienia człowieka, ja już dawno przestałam słuchać mojej nauczycielki xd No właśnie a co do rozdziału to pozwól, że się powtórzę - jest świetny :** Tak się cieszę, że Ariana dostała tę pracę :D No i może się bardziej usamodzielni i zaprosi do siebie Meg? na stałe? Nie wiem, czas pokaże.. :) Szkoda mi Austin'a :< Chłopak ewidentnie coś do nie czuje, ale Ariana chyba nie odwzajemnia tego. Eh... :( Jeszcze wyjdzie tak, ze kiedy Austin dowie się, że Ariana jest zakochana w Nathan'ie to spróbuje ich poróżnić i znienawidzi Nathan'a ;/ No właśnie... Nathan... Ciężki orzech do zgryzienia! xd No, bo jest słodki i pasuje do Ariany, okej. Ale ten pocałunek? Wyglądało to tak jakby ją pocałował bo miał na to ochotę, a nie dlatego, że coś do niej czuje ;/ Już sama nie wiem co mam myśleć... Namieszałaś mi xd Dlatego też nie opierniczaj się i pisz mi szybciutko następny tak rewelacyjny rozdział słońce.♥ pozdrawiam, całuję i weny życzę. :***
OdpowiedzUsuńDobrze gada! Polać jej! xD
UsuńPisz szybko rozdzial, bo nie wytrzymam!
A ja już mam ferie! :P
OdpowiedzUsuńA Tadzio jest spoko, tylko ciężko się go czyta. Poddałam się przy jedenastej księdze.
Co do rozdziału, w głowie mam jedno wielkie: "WIEDZIAŁAM!!!".
Proszę, proszę, proszę, nie swataj Ariany z Nathanem. Niech cierpi. Plisss!
Jest zajebistyyyyy :)
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się jak potoczą się dalsze losy ^^ Czy będzie na Nathanem czy z Austinem
Nexta !
Pisz, szybko nexta .
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://fanfictw.blogspot.com/
http://opowiadanietw.blogspot.com/
No zajebisty dziewczyno ! ♥ Kocham normalnie jak piszesz tak.. No nie wiem.. No np jak z tym Austinem i Arianą.. On coś do niej czuje ale ona woli naszą najmłodszą gwiazdę. Trójkąt miłosny ♥ :D Mam nadzieje, że jakoś uporządkujesz to wszystko : ) Życzę powodzenia z dalszym pisaniem : *
OdpowiedzUsuń( spoko, ja też pisze różne opowiadania na polskim :P )
P.S. Szczęściara mi się ferie właśnie skończyły : / :D
super !
OdpowiedzUsuńAustin vs. Nathan ;/
trudne !
ale dawaj nexta szybko ;D
ZAPRASZAM
http://twgbkarollla.blogspot.com/
Jest nowy rozdział i jest zaciesz!:D
OdpowiedzUsuńPożarłam go wzrokiem w moment ale dalej mi mało:(
Co nie zmienia faktu,że rozumiem Twoją sytuację:)
Ta Ta Tadeo!
To na niego napalona była Telimena,nie?:D
Słabo to pamiętam ale wiem,że ta stara miała chrapkę na młodego Tadeo:D
Mniejsza z tym czekam na kolejny rozdział; )
Ohh, jestem pewna, że szybko znajdziesz więcej czasu na pisanie kolejnych rozdziałów :D naprawdę, uwielbialm to opowiadanie! ♥
OdpowiedzUsuńTo jest boskie !
OdpowiedzUsuńNathan miesza ludziom w głowach ; p
Trochę mi szkoda Austina...
Nieodwzajemnione uczucie to jedno z najgorszych jakie może być ;c
Znam to ;/
Ale wszystko się jakoś ułoży !
Jestem pewna ;d
Czekam na nn ;)
Zapraszam również do mnie:
http://thewanted-and-rosalie.blogspot.com/
Aj aj aj jak ja to kocham *.*
OdpowiedzUsuńCudne ;D
Czekam n następny. Weny ;)
Zapraszam rowniez do mnie
Przepraszam, przepraszam, przepraszam, że dopiero teraz komentarz, ale przeczytane było na bierząco. Głupia szkoła, przez nią zaniedbałam opowiadanie THE BEST EVER ON FOREVER :)Arianna tak się cieszsy z tej pracy... jak sobie pomyślę co ten szef może jej zrobić (co opublikować) to mnie po prostu krew zalewa :( Ale wierzę, żę z tego wyjdzie!!! Nathan pomoże ^^ - spieszę się z tym komem, ale wiedz, że nie ważne od beznadziejności tego komentarza (za który oczywiście przepraszam) to ten rozdział jest ŚWIETNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dobra póki pamiętam to jedziemy litanię: super, extra, fenomenalnie, genialnie, proszę szybko NEXT. :) Megan cieszy się prawdziwie - kochana siostra. nie myśli egoistycznie co do Austina - wypchaj się.. Tak wiem jestem niesprawiedliwa, ale od początku byłam w drużynie Nathana i zostanę - nawet jak ma przegrać!!!! Austin to kumpel z kumplami się nie chodzi. A Arianna kocha Natha, Nath Ariannę, więc musi się udać :))))))). Kto nie wierzy Nathowi??? No proszę.. nie da się. Przepraszam, że taki krótki, ale szkoła :( Pisany na szybko. Rozdział super!!!!!! Nie mogę się doczekać dalszej części... :D Twoja najwiesza anononimowa fanka.... - Lose my mind
OdpowiedzUsuńNo i jajco. Wiedziałam, że tak będzie. Austin czuje do Ariany miłość. Ariana do Nathana, Nathan do Ariany. Trójkącik! Boże, żal mi trochę Austina, miłość nieodwzajemniona jest najgorsza. Cholerni faceci! xD Dzisiaj krótki, nie będę się rozpisywać :) Życzę weny ;*
OdpowiedzUsuńPaula *,*
od początku czytam Twojego bloga i z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że jest genialny! w końcu sama postanowiłam założyć bloga i byłabym wdzięczna, gdybyś zajrzała ;) http://sokissmeandtellmeimtheone.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń^.^ Cały czas czytam i praktycznie zawsze wymyślam sobie co mogłabyś napisac, nigdy nie trafiam xD Cudowne , pisz dalej !! :D
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Liebster Award :D
http://forever-young-the-wanted.blogspot.com/2013/02/nominacje-do-liebster-award.html